Stojąc rano przed wyborem: założyć nowe mokasynki w panterkę, które sukcesywnie będą masakrować mi stopy przez cały dzień, albo wygodne rozchodzone balerinki, zastanawiałam się dość długo. Efekt jest widoczny na zdjęciach;)
Ps. nie wierzcie uśmiechowi na mojej twarzy - te buty są naprawdę niewygodne. Jednakże rozpoczęły wojnę ze mną, co oznacza, że z uporem maniaka będę próbowała je rozchodzić, choćbym miała na ten cel przeznaczyć kilkanaście opakowań plastrów.
xoxo
![]() |
Boyfriend Jeans - Allegro |
![]() |
Mokasynki - Zara |
![]() |
Pierścionki - Topshop, River Island |
![]() |
Tunika - H&M fot. Edi |
Widzę, że się Waćpanna postarała z tym blogiem :). Życzę wytrwałości w prowadzeniu! Przejrzyście i fajnie tutaj :).
OdpowiedzUsuńNie bądź taka skromna ;)